Od tygodnia mamy żółwika lądowego najprawdopodobniej to żółw stepowy :). Nazwałem go Wiluś . Śpi ze mną w pokoju. Jest bardzo fajny, gdy Mela śpi wypuszczamy go na podłogę i chodzi sobie po niej kierując się zawsze w stronę słońca, gdzie na najcieplejszym miejscu zatrzymuje się i zasypia. Zjada mlecze, liście malin, pożeczki, pokrzywy, koniczynę, czasem jabłuszko. Jedzonko sam zrywam z rodzicami i sam go karmię :). Tata nauczył mnie nosić naszego Wilusia, bo bał się, że go upuszczę. Powiem Wam, że jestem szczęśliwy, że mam swoje zwierzątko.
A oto nasz Wiluś :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz