Łączna liczba wyświetleń

sobota, 28 lipca 2012

Nowości z naszego rancha :)

Dzisiaj chcemy się Wam pochwalić naszym mini skalniaczkiem, którego zaprojektowała nasza mamusia, a której pomagał tata :). Tata ogrodził go specjalnymi kamykami, pomalował płot i wstawił pergole, którą wybrali razem z mamą, a po której będzie się pnąć nasza róża.





Oprócz tego tata za naszym domkiem robi domek narzędziowy, jeszcze brakuje dachu i wreszcie nasze narzędzia będą miały swoje miejsce :).



Powiem Wam również, że zebraliśmy już pierwsze plony z naszego rancha, a mianowicie sałatę, groszek, czerwoną pożeczkę, z której tata zrobił pyszny soczek, borówkę amerykańską, którą zjedliśmy ze smakiem, agrest, poziomki, truskawki, fasolę oraz cebulę ( 51 główek). Dzisiaj tata zerwał czerwonego pomidorka, którego wszyscy zjedliśmy i powiem Wam był bardzo pyszniutki. A jeszcze czeka nas zbiórka kolejnych plonów, a mianowicie marchewki, pietruszki, buraków, ogórków, aronii, brzoskwiń, orzechów włoskich, pomidorów, kapusty, kalarepki oraz pysznych malinek, które z Melką uwielbiamy.
Wiecie bardzo lubimy z Amelką przebywać na ranchu, bo jest tam bardzo fajnie.

sobota, 14 lipca 2012

Niejadek :)

Mama mówi, że jestem małym niejadkiem. A ja, cóż mam powiedzieć hmm, sam nie wiem. Przykładowe moje menu wygląda następująco: rano wypijam mleko 150 ml, później jakiś deserek bakuś lub monte lub kanapka lub płatki, następnie jabłuszko lub jakiś inny owoc, jeśli chodzi o obiad to tutaj jest największy problem, bo podstawowym daniem jest rosół z makaronem lub pomidorowa z makaronem lub ryżem, drugie danie to przede wszystkim kotlet lub rybka, lub jakieś mączne dania. Mamę to denerwuje, że nie chcę jeść ziemniaków i surówki. Czasami w ogóle nie chcę drugiego dania tylko wolę zjeść zupkę dwa lub trzy razy dziennie. Na kolację jem parówkę lub jajecznicę lub tosty lub kanapkę, a przed snem piję mleko 180 ml. I czy ja jestem niejadkiem? Hmm może jestem małym dziwakiem i za dużo wybrzydzam, ale cóż, to mam po tatusiu. Rodzice dla pewności zrobili mi badania krwi żeby sprawdzić, czy nie mam anemii i w następnym tygodniu wybierają się ze mną do prywatnego lekarza żeby mnie zbadał i stwierdził, czy jestem zdrowy i czy moja waga jest dobrą wagą, a dodam, że ważę niecałe 14 kg przy wzroście 106 cm. Zatem zobaczymy, pozdrawiam Wszystkich.

środa, 11 lipca 2012

10 miesiąc :)

No i wczoraj skonczyłam 10 miesięcy, czas leci jak szalony, a ja robię szalone postępy, które wszystkich cieszą. Mój braciszek jest w siódmym niebie, gdy widzi jak raczkuję za nim lub przed nim uciekam, podobają mu się nasze zabawy i wspólne kąpiele. Czasmi go jeszcze wkurzam swym piskliwym i bardzo głośnym płaczem, zatyka wtedy uszy lub głośno mówi
" Amela ja już tego płaczu mam dosyć ", ale i tak mnie kocha i troszczy się o mnie. Jeśli chodzi o nowości, to raczkuję, sama wstaję, a trzymana za rączki potrafię przejść dwa kroki :). Mówię " dam " czyli daj, mama, baba. Umiem robić kosi kosi łapci, papa, oraz kręcić głową pokazując, że już nie chcę czegoś. Mam dwa zęby na dole z czego bardzo się cieszę, bo jedzenie jest łatwiejsze. A jeśli chodzi o niego to wyobraźcie sobie, że jem obiadki przygotowane przez rodziców, czy babcię np. rosołek z makaronem, pomidorówkę z ryżem, jarzynową, oprócz tego wcinam ziemniaki, ostatnio nawet mięsko z kurczaka. Jako przekąski lubię skórkę od chleba lub bułkę oraz nasze poziomeczki z rancha, potrafię je jeść garściami. Nadal piję mleko od 2 do 3 razy dziennie, jem kaszkę, deserki oraz serki danio i jogurciki.  Przynam się, że uwielbiam jeść w przeciwieństwie do mojego braciszka i często podjadam mu jego jedzonko lub wyrywam butelkę z mlekiem lub mama musi karmić raz jego a raz mnie, bo ja tak przeraźliwie domagam się jedzonka.Jak na razie rodzice słodyczy mi nie podają, gdyż tak jak przy Frankowi chcą wytrwać w tym postanowieniu przynajmniej do 1,5 roku dla mojego dobra. Jeśli chodzi o sen to śpię dwa razy dziennie od 1-1,5 godz., noc raczej przesypiam, no chyba, że jest tak gorąco jak w ostatnich dniach lub coś mi dolega.

 A TERAZ KILKA ZDJĘĆ:



poniedziałek, 9 lipca 2012

Pierwsze zabawy z siostrzyczką :)

Odkąd siostrzyczka zaczęła raczkować i mówić po swojemu fajnie się razem bawimy. Jak na razie zabawa polega na ściganiu się, bądź wygłupianiu, ale to całkiem niezła frajda móc tak szaleć z siostrą.
ZOBACZCIE FILMIK :)