Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 19 lipca 2015

Franek




Dzisiaj napiszę o mnie. A więc mam skończone 6 lat. Od września idę do szkoły :). Jestem radosnym, prawie zawsze uśmiechniętym chłopcem. Pani Marysia moja pani z przedszkola mówi, że jestem małym dżentelmenem. Na zakończenie przedszkola powiedziała, że będzie tęsknić za moimi dowcipami  i opowieściami :). Ogólnie można powiedzieć, że jestem grzeczny, czasem zdarza mi się nie słyszeć tego, co mówią rodzice, czy Pani, ale wiem, że wtedy należy przeprosić. Niekiedy mam fochy, gdy coś nie jest po mojej myśli, ale raczej szybko mi przechodzą, no i troszkę kłócę się z Melką i wtedy rodzice są na nas źli i krzyczą. Amelia bardzo mnie kocha i ja wiem o tym, często mnie przytula, całuje, czego ja nie lubię, płacze za mną, ale są dni, kiedy jest nieznośna i złośliwa. Na koniec przedszkola zrobiono mi test kompetencji i powiem Wam, że wyszedł całkiem nieźle, jedynie rysując szlaczki mam problemy ze zmieszczeniem się w linii, co ćwiczę. Obecnie mama uczy mnie troszkę czytać, powtarzamy różne ważne rzeczy na przykład literki, liczby, dni tygodnia, miesiąca pory roku itp.W czasie całego roku szkolnego chodziłem na zajęcia z logopedą, gdzie ćwiczyłem wymowę. Powiem Wam, że ostatnio interesuję się kosmosem, rodzice kupili mi taką specjalną książkę, którą czyta mi co wieczór tata. Mama natomiast,czyta  mi różne ciekawe legendy. Oprócz tego moim hobby są klocki lego, lubię je składać, a później się nimi bawić. Rodzice w tym roku odświeżyli mi pokój, mam dużą przesuwną szafę, w której trzymam swoje zestawy lego i muszę przyznać, że mam już całkiem dużą kolekcję. Lubię tańczyć, w tym roku szkolnym moim ulubionym filmem była " Akademia tańca", którą oglądałem z wielkim przejęciem, a po skończonym filmie zawsze ćwiczyłem taniec, umiem przewrót do przodu i do tyłu oraz ćwiczę stanie na głowie oraz szpagat. W przedszkolu również mieliśmy zajęcia z tańca, oraz zajęcia szachowe, gdzie nauczyłem się grać w szachy i obecnie grywam sobie z tatą w szachy, które dostałem od rodziców na urodziny. Mama mówi, że bardzo się zmieniłem stałem się opiekuńczy, koleżeński, mam wielu kolegów, czasem nie umiem się z nimi pożegnać, gdy wychodzę z przedszkola, jestem już bardziej poważny, mama mówi, że ze mną już można całkiem poważnie pogadać, jestem wyrozumiały i troskliwy. Na placu zabaw też szybko znajduję sobie kolegów, jestem bardzo odważny, lubię rozmawiać z dorosłymi szczególnie z fajnymi paniami. W przedszkolu jestem lubiany przez wszystkie panie, jedna pani Gosia nazywa mnie zawsze Francik, co mi się bardzo podoba, lubię ją bardzo i lubię z nią żartować. Mam wielu kolegów, ale moim najlepszym kolegą jest Damian, który często przychodzi do mojego domu, gdzie razem się bawimy, oprócz tego tego lubię bawić się również z małym Nikodemem i dużym Nikodemem. W przedszkolu w tym roku mieliśmy wiele imprez, podczas których, mówiłem wiele wierszyków, tańczyłem. Dostałem nagrodę za zbieranie makulatury. Jeśli chodzi o zdrowie to na początku troszkę chorowałem, nawet miałem mieć zabieg wycięcia migdałów, ale rodzice zrezygnowali z niego, bo polepszyło mi się i przestałem smarkać i nie miałem uczucia zatkanego nosa. Po raz pierwszy rodzice zrobili mi urodziny w Figloraju i mogłem zaprosić swoich kolegów i koleżanki Martynę, Oliwię, Marcina, Zuzię, Patryka i Amelkę było rewelacyjnie :). Ja również byłem później na urodzinach u swoich kolegów. Cóż jeszcze, rodzice jakiś czas temu po raz pierwszy puścili mnie samego do żabki, która jest na przeciwko naszego bloku. Tata zaglądał przez okno, a ja dumnie maszerowałem do sklepu i kupiłem wszystko, co mi rodzice kazali :). Wróciłem oczywiście cały i zdrowy. Rodzice byli ze mnie bardzo dumni. Jak na razie to był jedyny raz, kiedy rodzice pozwolili mi pójść samemu do sklepu, tak wszędzie chodzimy razem, a na placu zabaw my się bawimy, a mama siedzi na ławce, bo jak na razie jestem za mały, by sam zostawać i wracać do domu. Czego jeszcze nie umiem, a co chcę się nauczyć w te wakacje to jeździć na rowerze i pływać. Od września chciałbym, aby rodzice zapisali mnie i mojego kolegę Patryka na karate i może na tańce razem z Melką.  To chyba tyle na dzisiaj. A teraz kilka zdjęć:



PODCZAS ZAWODÓW SPORTOWYCH


NA ZAKOŃCZENIE ROKU 
JA Z DYPLOMEM


Z MOIM KOLEGĄ DAMIANEM


TAŃCZĘ


A TO SAM ZROBIŁEM PODCZAS ZAJĘĆ OTWARTYCH W PRZEDSZKOLU :)


wtorek, 14 lipca 2015

Powrót :)


Witajcie :) to my Franek i Amelka. Mieliśmy długą przerwę, ale ten rok był dla nas wszystkich bardzo ciężki, wiele zmian i brak czasu. Mamy nadzieję, że choć troszeczkę nadrobimy niektóre wydarzenia.
DZISIAJ MOŻE TROSZKĘ O MOJEJ SIOSTRZE :)
Amelia ma 3 latka niedługo będzie miała 4, od września chodzi do przedszkola do maluszków. I cóż myślę, że można śmiało napisać, że lubi tam chodzić. Są dni, kiedy mówi : " Mamo ja nie chcę jutro iść do przedszkola" , ale później i tak idzie. Mama często pyta: "dlaczego nie chcesz?", a ona odpowiada: "bo Marek i Igor mnie biją", muszę przyznać , że to największe maluszkowe łobuzy, bo wiele razy byłem świadkiem, jak chłopaki zaczepiali inne dzieci. Po rozmowie rodziców z panią nauczycielką  troszkę się poprawiło i Amelia nie wspominała już o tych chłopakach, poza tym jak byłem z siostrą w grupie, bo w tym roku zapisani byliśmy aż do godziny 16 i od 14.30 dzieci, które zostały w mojej grupie schodziły do maluszków i tam spędzały czas aż do przyjścia rodziców, to pilnowałem, żeby żaden z gałganów jej nie dokuczał, a przede wszystkim jej nie bił. Amelia szybko odnalazła się wśród dzieci, ma wiele koleżanek najlepszą jest Zuzia, Paulinka, Werka. W przedszkolu wszystkie panie ją bardzo lubią, lubi się przytulać do nich i muszę o tym napisać, bo to jest niewiarygodne, ona w przedszkolu jest bardzo grzeczna, wszyscy ją chwalą :). Na początku troszkę chorowała, w grudniu cały miesiąc siedziała w domu, bo zażywała tabletki odpornościowe, ale później było coraz lepiej. Przeżyła swój pierwszy balik, gdzie przebrana była za księżniczkę, dzień babci i dziadka, na którym mówiła swój pierwszy wierszyk i śpiewała piękne piosenki, dzień mamy i taty oraz wiele innych rzeczy takich jak teatrzyki, wycieczki przedszkolaków. Umie liczyć do dziesięciu i po polsku i po angielsku, zna kolory, jest bardzo mądrą dziewczynką, która ma dobrą pamięć do zapamiętywania różnych rzeczy np. wierszyków, lubi śpiewać, zna wiele piosenek, które ciągle nuci pod nosem, dzisiaj np. śpiewała cały dzień, " błyskawica grzmot,błyskawica grzmot, a w górze kolorowa tęcza", lubi rysować i coraz bardziej stara się dokładnie kolorować, umie pięknie po swojemu opowiadać np. bajki, no i zmyślać też umie :) w pierwszym miesiącu chodzenia do przedszkola powiedziała swojej pani, która mnie uczyła religii, że to zadrapanie, które ma na głowie to ja jej zrobiłem, oczywiście nikt nie uwierzył, bo Panie mnie znają  i wiedzą, że ja jestem opiekuńczy i nikomu krzywdy nie robię. Amelia przez ten rok bardzo wydoroślała już nie jest dzidziusiem, który niczego  nie rozumie, jest pocieszna, czasem bardzo śmieszna, ale też i denerwująca. Kocha mnie bardzo i często mnie przytula w przedszkolu, czego ja nie lubię, ale lubi też mi dokuczać i wtedy się kłócimy, ale później się przepraszamy :). 

AMELIA PODCZAS WYSTĘPU NA DZIEŃ BABCI I DZIADKA

Z KOLEŻANKAMI

                                                        PODCZAS DNIA RODZINY
Z  ZUZIĄ NAJLEPSZĄ KOLEŻANKĄ 


PODCZAS ZAJĘĆ OTWARTYCH TAK PIĘKNIE POKOLOROWAŁA RYSUNEK :)