Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 29 października 2019

Prawie sześciomiesięczna Helenka

Helenka 14 października skończyła 5 miesięcy. Jest bardzo żywą, uśmiechniętą, dziewczynką. Obecnie waży koło 8 kg i wzrostu ma 68 cm. Z dnia na dzień nabywa kolejne umiejętności, wczoraj nauczyła się sama odwracać z brzuszka na plecki. Łapie różne rzeczy dwiema rączkami, przygląda się im skrupulatnie. Błyskawicznie się przemieszcza, gdy położymy ją na swoim placu zabaw ( mata edukacyjna) i na przykład pojdziemy na chwilę do kuchni, to powracając widzimy ją na dywanie na środku pokoju. Jest bardzo silna, często się uśmiecha lub smieje się głośno jak zobaczy swoje wygłupiające się rodzeństwo, a szczególnie swoją siostrę Amelkę robiącą np. żabki lub przysiady. Jeśli chodzi o jedzenie, to trzeba przyznać, że jest to mały głodomorek. Jak na razie pije mleko z piersi, ale w przerwach zajada deserki owocowe, kaszki i pije soczki. Jej ulubionym deserkiem jest marchewka, a uwielbia kaszkę bananową lub na taka w słoiku na dobranoc. Śpi dwa razy dziennie tak koło 10 i ko 14 tak po dwie godziny. A chodzi spać koło 20 lub 21 i czasem śpi całą noc z przerwami na mleczko, ale to jeszcze musimy dopracować, bo częściej sie jeszcze budzi koło 22 i siedzi z nami aż do 23.300 dopiero później zasypia i śpi już na dobre. Helenka uwielbia się kąpać chlapiąc wszystkich.Lubi spacery już zaliczyła nie jedną wycieczkę, była na pierwszych swoich wczasach. Ogólnie jest bardzo grzeczna, mało płacze, chyba, że jest głodna. Uwielbia swoje rodzeństwo, zawsze uśmiechem reaguje na nich.
15 sierpnia została ochrzczona i miała swoja pierwszą imprezkę :). To chyba tyle na dzisiaj :)




poniedziałek, 28 października 2019

HELENKA

Wreszcie znalazłam chwilę, by napisać o naszej córeczce, która podobnie jak Franek i Amelka powstała z naszej wielkiej miłości. Długo zastanawialiśmy się z mężem nad trzecim dzieckiem, bo wiek, praca, dzieci, brak czasu, choroba mamy powodowały nasze obawy i zawsze mówiliśmy: - co będzie jak? Wszystko jednak jakoś się ułóżyło i 14 maja o godzinie 19.35 urodziła się nasza córcia Helenka. Poród, jak to napisał lekarz, był spontaniczny, po prostu przyjechałam i urodziłam. Byłam w szoku, że to już, dokładnie trwał godzinę i pół. Córka ważyła 2730 g i miała 53 cm długości. Helenka urodziła się zdrowa, piękna i bardzo  grzeczna.
Jestem bardzo szczęśliwa, że mamy Helenkę, że nasza córka Amelka nas zmotywowała swoim listem do Mikołaja, w którym prosiła Mikołaja o siostrzyczkę. Dziękuję Bogu, że pozwolił mi urodzić zdrowe dziecko.
Cieszy mnie to, że Franek i Amelka bardzo kochają swoją siostrzyczkę, że są wpatrzeni w nią jak w obrazek, troszczą się o nią, tulą, rozśmieszają, ocierają łzy. Rano nie potrafią się doczekać aż się obudzi,a  gdy przychodzą ze szkoły, to pierwsze co robią, to witają się z Helenką, natomiast, gdy ją kąpiemy, kąpią ją również oni, gdy się krztusi, kaszle rzucają wszystko i biegną na ratunek, nawet w nocy. Nawet nie wyobrażałam sobie, że tacy będą. Kocham ich za to, cieszę się, że mam tak wspaniałe dzieci
 i mam nadzieję, że się nie zmienią.




sobota, 26 października 2019

Sobotnie atrakcje

Ostatnio w sobotę byliśmy w nowym odbudowanym wesołym miasteczku. Było super najlepszą atrakcją była taka kolejka górska tylko zamiast szyn po prostu płyneła woda. Jak zjeżdżałem z tatą to czułem że tak bezwładnie spadam a jak w końcu zjechaliśmy na dół byliśmy cali mokrzy.Wyszliśmy z łódki to dosłownie z nas kapało , na szczęście nieco dalej była automatyczna suszarka.

środa, 9 października 2019

Powrót :)

Ostatnio nasz syn zapytał mnie o blog, o którym rozmawiałam z mężem i zaczęłam mu opowiadać, żę odkąd był w moim brzuszku w wolnej chwili spisywałam ciekawe wydarzenia z naszego wspólnego życia właśnie na blogu. Bardzo się ucieszył z tej informacji i poprosił żebym mu go pokazała, bo chciałby sobie poczytać. Okazało się jednak, że po wielu poszukiwaniach www.naszfranek.blog.pl przestał istnieć, jedynie został drugi blog. Bardzo mnie to zasmuciło, bo poświęcałam wtedy bardzo dużo czasu na opisywanie wszystkich ciekawych wydarzeń z życia syna, opisywałam tam najpiękniejsze chwile całej naszej rodziny i nie ma niczego nawet śladu po nim. Cieszę się, że został nam chociaż ten blog, gdzie spisywałam już wydarzenia z życia syna i córki. Franek zapytał mnie ostatnio: "mamo, dlaczego już nie prowadzisz bloga?", cóż odpowiedziałam, że z braku czasu, bo to prawda. Muszę przyznać, że odkąd pojawiły się dzieci i wróciłam do pracy, czasu miałam coraz mniej. Gdy wracałam z pracy, to zajmowałam się domem, obiadem, dziećmi, a gdy dzieci szły spać, to przygotowywałam się do mojej pracy. Weekendy natomiast spędzaliśmy rodzinnie. Obecnie jestem na urlopie macierzańskim i powiedzmy, że mam troszkę wolnego, dlatego też postawnowiłam wrócić do pisania, nie wiem na jak długo, zobaczymy, czas pokaże. Cieszy mnie też to, że mój syn dostrzegł w tym, co robiłam kiedyś, sens i fajny pomysł. Cieszę się Franku, że Twoja wrażliwość i upartość zmotywowała mnie do pisania, dziękuję Ci za to.

Helenka się nudzi

Cześć to ja Franek, chodzę już do piątej klasy, więc jak to piątoklasista mam dużo nauki. Ostatnio w środę miałem sprawdzian z Historii, więc uczyłem się z mamą, a jak jest mama, to jest też moja czteromiesięczna siostra Helenka .Ciągle wymieniałem różne daty,wydarzenia i Helenka zaczęła się nudzić, płakać i krzyczeć, próbowałem dać jej pooglądać strony podręcznika, ale na próżno, kiedy skończyłem się uczyć Helenka nagle się uspokoiła.