Dzisiaj byliśmy na wizycie kontrolnej u pani doktor od rehabilitacji. Wizytę wprawdzie mieliśmy umówioną na jutro, ale pani pielęgniarka zadzwoniła i przeniosła ją na dzisiaj. Rodzice byli troszkę przejęci, bo bardzo chcieli, aby moje badanie wypadło jak najlepiej i cóż muszę przyznać, że tak się stało. Pani doktor stwierdziła, że świetnie się rozwijam i prawdę mówiąc nie są potrzebne mi już rehabilitacje :), na co wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, gdyż odkąd się one zaczęły była to istna męka dla mnie i dla pań prowadzących nie wspomnę o rodzicach, którzy mój przeraźliwy płacz bardzo przeżywali. Lekarka poprosiła rodziców, aby w połowie czerwca przyszli ze mną na ostatnią już kontrolę, gdyż pani chce zobaczyć jak raczkuję. Do tego czasu czekają mnie już tylko dwie rehabilitacje pokazowe dla rodziców, aby mogli ze mną ćwiczyć w domu. Wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni z dzisiejszego dnia i panie rehabilitantki pewno się cieszą z tej fantastycznej wiadomości, że mały krzykacz czyli ja, pojawi się u nich już tylko dwa razy. Tata mówi, że pewno pójdą uczcić to po pracy hihi.
NAPISAŁA AMELIA
Witam Was kochani w nowym miejscu. Mam nadzieję, że się już rozgościliście i będzie Wam się tu podobać. Cieszę się, że Melcia już nie będzie musiała chodzić na rehabilitację. Wspaniała wiadomość. buziaki :)
OdpowiedzUsuń