Wczoraj skończyłam siedem
miesięcy :). Powiem Wam, że świat który mnie otacza bardzo mi się
podoba. Uwielbiam zabawy z moim kochanym braciszkiem, który
codziennie mnie rozśmiesza oprócz tego lubię się nosić na
rękach, gdyż wówczas wszystko widzę i cóż często wymuszam tę
pozycję płaczem. Nadal jestem płaczliwa i piskliwa, ale rodzice,
babcie i brat już się do mnie przyzwyczaili. Śpię trzy razy
dziennie koło godzin 9, 12 i 15 od 30 min. do 1,5 godziny. Rodzice i
babcia Halinka nadal usypiają mnie kołysząc na rękach, a gdy
zasnę jestem karmiona mlekiem, którego wypijam około 600, 700ml
dziennie. Pochwalić się mogę tym, że przesypiam całą noc od 19
aż do 6 rano, gdzieś koło godziny 23 lub 24 jestem jeszcze
karmiona mlekiem. Jem już obiadki, deserki, jogurciki, piję soczki,
a ostatnio rodzice zaczęli mi podawać ciasteczka takie specjalne
dla dzieci po siódmym miesiącu i powiem Wam, że bardzo mi
smakują. Jeśli chodzi o moje umiejętności to umiem się obracać
z plecków na brzuszek i z brzuszka na plecki. Siedzę podparta
poduszkami, gdy rodzice chwytają mnie za ręce to ja się podciągam
do siadu, gdy leżę na brzuszku to zdarza mi się podkurczać nogi w
celu przesunięcia się do przodu. Dużo mówię po swojemu, a gdy
kogoś zobaczę to piszczę i śmieję się z radości. Śpię na
boku i to moja ulubiona pozycja. Polubiłam wyjścia na spacer i
nawet ostatnio szybciej udaje mi się zasnąć w wózku. Lubię, gdy
rodzice zabierają mnie na rancho, często śpię w foteliku, podczas
gdy rodzice sadzą warzywa lub robią porządki. Lubię, gdy mama
ubiera mnie w sukieneczki, wtedy Franio mówi: „ uuuu jak ty
Amelunio ślicznie wyglądasz”. Ostatnio pojawiły się na moim
ciele suche plamy jakby jakaś alergia, rodzice byli ze mną u
dermatologa i przepisał mi maść za 50 zł i jak na razie pomaga i
suche plamy znikły. To chyba tyle na dzisiaj pewno o wielu rzeczach
zapomniałam, ale jak tylko mi się przypomni to innym razem się Wam
pochwalę. Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia kilka zdjęć.
SZCZĘŚLIWA JA
Z BARCISZKIEM
Z BRACISZKIEM
SAMOLOCIK W MOIM WYKONANIU
NAPISAŁA AMELKA
Amelciu, ale wyrosłaś, pamiętam jak się urodziłaś a tu już 7 miesięcy, szok:) Super, że tak się dogadujesz z braciszkiem, oby tak zawsze:)
OdpowiedzUsuń