Dzisiaj byłam na kolejnej wizycie lekarskiej. Pojechałyśmy z babcią Halinką, gdyż tatuś musiał załatwić jedną ważną sprawę na naszej działce. Franio został z babcią Bronką i całkiem fajnie się bawił. My natomiast miałyśmy pierwszy numerek i o 12.15 byłyśmy już w przychodni, pani doktor niestety jak zwykle się spóźniła i dopiero o 13 weszłyśmy do jej gabinetu. Mama mnie szybko rozebrała i położyła na przewijaku, gdy tylko podeszła do mnie pani doktor zaczęłam przeraźliwie płakać. Lekarka szybko mnie zbadała i stwierdziła, że jestem zdrowa, moja waga to znaczy 7,5 kg jest również odpowiednia do mojego wzrostu to znaczy 76cm. Po badaniu przeszłyśmy z mamą do pokoju szczepień, gdzie pani pielęgniarka zrobiła mi dwa zastrzyki jeden do nóżki, a drugi do rączki. Przyznam się Wam, że bardzo płakałam, mama mnie pocieszała i tuliła. Po powrocie do domu nasmarowała moje miejsca ukłucia altacetem, nakarmiła mnie i położyła spać.
NAPISAŁA AMELIA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz