Tańczący JA :), taki jestem zawsze w ruchu pełen uśmiechu i wigoru.
Ostatnio zrobiłem się bardzo uczuciowy, potrafię ze sto razy powiedzieć mamusi jak bardzo ją kocham " mamusiu kocham Cię najbardziej na świecie", " mamusiu kocham Cię słodziutko", " kocham Cię jak wałek" :), dobre co hihi , "kocham Cię jak kwiatuszek", później mocno ją przytulam. Często mama pyta: "Franuś, a jak mocno mnie kochasz?", wtedy podbiegam do niej i mocno ją obejmuję :). Ostatnio mama jest troszkę smutna, zmartwiona i czasami jest podenerwowana, ale ja swoją czułością, minką, słowami potrafię ją pocieszyć wtedy zapomina o problemach i uśmiecha się .Dzisiaj sama powiedziała mi synuś przytul mnie, bo tak bardzo mi smutno, ja bez namysłu podbiegłem do niej i przytuliłem ją najlepiej jak tylko umiałem. Powiem Wam nie lubię, gdy rodzice są smutni lub podenerwowani, ale gdy tak jest, uświadamiam ich w tym, że tak nie wolno się zachowywać, że chcę żeby byli zawsze uśmiechnięci i choć nie jest to dla nich łatwe uśmiechają się i wszyscy się tulimy. Mama również przeprasza mnie za ich zachowanie i stara się mi wytłumaczyć dlaczego są z tatusiem smutni i zmartwieni, ja słucham jej, ale nie do końca wszystko rozumiem.
Na koniec dodam, że kocham oczywiście mojego tatusia babcie Bronkę, Halinkę i Krysię oraz Amelkę, którą mimo iż daje nam mocno popalić i jest małą terrorystką, kocham i szepczę jej do uszka " Ty moja Amelunko".
Na koniec dodam, że kocham oczywiście mojego tatusia babcie Bronkę, Halinkę i Krysię oraz Amelkę, którą mimo iż daje nam mocno popalić i jest małą terrorystką, kocham i szepczę jej do uszka " Ty moja Amelunko".
NAPISAŁ FRANEK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz