Wczoraj podczas rodzinnej wycieczki rodzice zauważyli, że mam z jednej strony opuchniętą szyję :(, która bardzo mnie bolała. Dzień wcześniej mówiłem mamie, że jakoś boli mnie głowa i szyja, mama stwierdziła, że albo źle spałem, albo znów dopada mnie jakieś choróbsko. No i proszę dzisiaj nic się nie zmieniło, rodzice smarowali mi szyję maścią rozgrzewającą i cały dzień chodziłem w szaliku żeby trzymać w cieple bolące miejsce. Wszyscy przypuszczają, że to prawdopodobnie świnka, hmm jutro zobaczymy, bo idziemy do lekarza. Ehhh, czy ja wreszcie będę zdrowy i będę mógł normalnie chodzić do przedszkola?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz