Łączna liczba wyświetleń

sobota, 26 października 2013

Pożegnanie smoczka :)

Od tygodnia zasypiam bez smoczka. Rodzice tak postanowli nie pytając mnie o zdanie, ale cóż, to ponoć dla mojego dobra, bo lekarka powiedziała, że mam krzywy zgryz i za pół roku muszę iść do ortodonty. Powiem Wam, że nie jest łatwo, wieczorami płaczę za smoczkiem i ciężko mi się bez niego zasypia. Po ciężkich trudach wreszcie padam na twarz. Smoczek natomiast został zniszczony przez tatę (obcięty nożyczkami) i codziennie wieczorem rodzice pokazują mi go, a ja robię smutną minkę i mówię "papa, bam", tulę się do mamy i tak przytulona zasypiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz