Czas choroby to czas pełen nudy, nie można wychodzić na dwór, wyjeżdżać na wycieczki, do znajomych, na basen, czy do figloraju, nawet pójście do sklepu jest problemem. Rodzice i babcie starają się jak mogą byśmy się nie nudzili i nie siedzieli przed telwizorem i komputerem. Gdy jesteśmy z mamą, to powiem Wam, że w domu jest głośno, zabawnie, mama wymyśla różne zabawy, to tańczy z nami przy szalonej muzyce, to ćwiczy i uczy nas różnych nowych ćwiczeń, to wozi nas na kocu po całym mieszkaniu, to bawimy się w ciuciubabkę, chowanego, to przebieramy się śmiesznie, rysujemy farbami, kredkami, lepimy ludziki z plasteliny, szyjemy guziki, kartki, śpiewamy, robimy różne postacie z papieru i nie tylko. Wycinamy różne rzeczy potem tworzymy z nich obrazki, pomagamy mamie sprzątać. A gdy Melka śpi mama poświęca cały ten czas na zabawę tylko ze mną :). Babcie również cały swój wolny czas poświęcają tylko nam. Ja jednak przyznam się bywam niezadowolony, marudny, często narzekam na nudę i męczę tym mamę i innych. Mamie jest przykro, gdy taki jestem, bo ona stara się by nasz dzień był mimo wszystko fajny. Ostatnio stałem się obrażalski, często mam tak zawanego focha :(, podnoszę głos, krzyczę po Meli i nie tylko :(, mówię brzydkie rzeczy, nie wiem, co jest tego powodem, ale rodzicom jest smutno i gdy taki jestem to czasem nie wytrzymują i wybuchają, za co później przepraszają, ale cóż po części mają rację, bo powinienem być wdzięczny, że mimo wielu spraw, które mają do zrobienia, poświęcają swój czas nam.
http://radosciismutkidniacodziennego.blogspot.com/2013/11/593-czyszczenie.html
OdpowiedzUsuńJakiś okres buntu u Frania?;)
OdpowiedzUsuńFajne fotki:) Śliczne dzieciaczki:)