Może zacznę od tego, że moja siostrzyczka czuje się już lepiej, wirus poszedł sobie w siną dal i Amelka znów się uśmiecha jak dawniej.
Dawno nie pisaliśmy, ale nie mieliśmy czasu. Mama ostatnio bardzo była zapracowana podobnie jak tatuś, poza tym wirus Meli....ehhhhhh.
Chciałbym dzisiaj napisać o naszych Mikołajkach i przygotowaniach do świąt.
W tym roku nie umiałem się doczekać, kiedy przyjdzie Mikołaj, mama narysowała mi kreseczki, które oznaczały dni do Jego przyjścia, a które skreślałem przed pójściem spać. No i wreszcie nadszedł ten dzień. Po przyjściu mamy z pracy przygotowaliśmy na talerzyku ciasteczko i mleczko dla Mikołaja i cierpliwie czekaliśmy. O 16 twrócił z pracy tata i oznajmił, że widział Mikołaja i że pewno niedługo i do nas przyjdzie. Ja z mamą i Melą schowałem się, a tata poszedł sprawdzić do pokoju, czy czasem oczekiwanego gościa już nie było i cóż tak jak się spodziewał tak też się stało. Po Mikołaju została pusta szklanka i talerzyk oraz mnóstwo prezentów :). Ja i Mela byliśmy zachwyceni. Mela dostała domek dla lalek, kaczuszkę, lalkę, sukienkę i bluzeczkę i mnóstwo słodyczy, a ja domino, złomka zdalnie sterowanego, kasę sklepową, książeczkę, spodnie, bluzkę i mnóstwo słodyczy. Dziękujemy drogi nasz Mikołaju :).
Jutro wigilia, mama od piątku już w domku z nami, sprząta mieszkanko, ja jej w tym troszkę pomagam. W sobotę tata również miał wolne i powiem Wam był to wspaniały dzień. Najpierw byliśmy na wspólnych zakupach, a później wspólnie z tatą piekłem ciasto czekoladowe, a z mamą kruche ciasteczka, które później ozdabiałem i podjadałem. Powiem Wam, że bardzo mi się podobało pomaganie rodzicom, a pieczenie z tatą to świetna zabawa. Oprócz tego w tym dniu było mnóstwo zabaw, wygłupów, tańców, chciałbym żeby tak było zawsze.
ROZMOWA Z RANA:
tata ubiera się
FRANEK: tatuś, gdzie idziesz?
TATA: synuś do pracy
FRANEK: tatuś, ale dlaczego, ja nie chcę
TATA: synuś, muszę pracować żebyśmy mieli pieniążki na przykład na Twoje autka
FRANEK: tatuś, to ja już nie chcę autek, zostań, proszę
Już za chwilę na niebie pierwsza gwiazda zabłyśnie
Niech Wasze serce szczęście ciśnie
Niech śliczna choinka zaświeci
Niech promyk nadziei w Was wznieci
Niech kolędy zabrzmią w koło
Cała rodzina śmieje się wesoło
Będzie fajnie i serdecznie
Wasza radość niech trwa wiecznie!
WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE ŻYCZĄ:
FRANEK AMELKA MAMA I TATA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz