Ostatnio zaskoczyłam rodziców kolejnymi umiejętnościami. A mianowicie rozumiem dobrze, co do mnie mówią. Dzisiaj na przykład, mama mówi: " Amelko, idź do babci Halinki i pokaż jej, co masz w rączce" , na te słowa, ja zadowolona popędziłam do niej. Innym znów razem, tata przed snem mówi do mnie tak: "Amelko już pójdziesz spać, zaraz puścimy sobie naszą muzyczkę...", a ja w mgnieniu oka, odwracam się, chwytam za sznureczek z pozytywki i mocno ciągnę za niego. Gdy mama mówi:" Amelko chodź będziesz jadła, usiądź sobie na dywanie", to ja robię dokładnie to, co mówi mama :). Podczas zmywania naczyń, mamie nalało się troszkę wody na podłogę, wtedy ja wzięłam leżącą na podłodze szmatkę i zaczęłam wycierać mokre miejsce :). Gdy idziemy na spacer i mama każe mi znaleźć buty, to ja idę do przedpokoju, siadam na podłodze i szukam w półce swoich bucików. Po czym pokazuję wszystkim, gdzie należy mi je ubrać, podobnie jest ze skarpetkami, gdy ich zgubię lub Franek mi je ściągnie. Ostatnio tata mówi: " Amelko wysmarkaj nosek" to ja biorę chusteczkę i smarkam :)). Potrafię wchodzić na kanapę, łóżko, fotel i z nich schodzić, posłać buzi, wskazać pępek, pokazać, że Amelka jest cacy, ile mam kłopotów, wskazać osobę, o którą pytają. Rozumiem dobrze, gdy do mnie mówią "daj buzi" wtedy przechylam się i otwieram swoją buzię całując drugą osobę. Mówię takie słowa jak: mama, baba, tiata, dam, da, bam, pa pa. Kocham swojego braciszka i zacałowałabym go, uwielbiam się z nim bawić, a nie cierpię, gdy zamyka się w swoim pokoju i mnie do niego nie wpuszcza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz