Dokładnie w zeszłym tygodniu miałem imprezę urodzinową, byli goście, tort, szampan, prezenty i super zabawa. Przygotowań było mnóstwo, bo porządkowanie mieszkania przez mamę, gotowanie potraw przez tatę :), dmuchanie baloników, układanie talerzy i sztućców oraz robienie owocowych szaszłyków przeze mnie. Pomagałem jak tylko mogłem, bo rodzice bardzo ciężko pracowali, by moje przyjęcie urodzinowe było wystrzałowe. Największym prezentem urodzinowym dla mnie był tort w kształcie samochodu policyjnego "Szeryf" z filmu Auta.
Dostałem mnóstwo prezentów, za które ślicznie dziękuję. Kocham Was Wszystkich i dziękuję Wam za pamięć i za przybycie na moje przyjęcie. W niedziele rodzice zabrali mnie i Melkę do Zoolandii, gdzie wyszaleliliśmy się na maksa.
W poniedziałek po imprezie zaniosłem cukierki, które sam uprzednio wybrałem, do przedszkola. Dzieci śpiewali mi sto lat, od pani kucharki dostałem płytkę z grą i kolorowankę :), hehe lubią mnie te panie, co nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz