W zeszłym tygodniu rodzice zrobili mi niesamowity prezent. A mianowicie zabrali mnie i moją kuzynkę Natalię do kina na bajkę " Dzwoneczek i sekret magicznych skrzydeł". Ojej powiem Wam, że było to dla mnie niesamowite przeżycie ponieważ po raz pierwszy byłem w kinie i po raz pierwszy oglądałem bajkę na tak dużym ekranie przy zgaszonym świetle. Rodzice przed wejściem na salę kupili nam popcorn i soczek i hehe zajadaliśmy się nim podczas oglądania. Najpierw leciało dużo reklam, które były nudne, dopiero po jakimś czasie puścili bajkę. Jak dla mnie była ona za głośna i mówiłem do mamy, że mogliby ją ściszyć bo mi błanki popękają w uszach :). Jeśli chodzi o samo oglądanie to powiem Wam, że z wielkim zainteresowaniem patrzyłem na bajkę, nie miałem czasu się nudzić, od czasu do czasu komentowałem głośno to, co dzieje się w filmie oraz sprawdzałem, czy mama płacze :), bo hehe mnie delikatnie zakręciła się łezka w oku, tak jak i mojej kuzynce. Rodzice byli bardzo dumni ze mnie, że mają tak dużego synusia. Powiem Wam, że bardzo mi sie podobało w kinie i mam nadzieję, że znowu się tam wybierzemy. Na drugi dzień, tata pochwalił się w pracy, że był w kinie z synem, hehe wszyscy byli w szoku, że trzylatek dał radę bez narzekania wysiedzieć i z zaciekawieniem oglądać bajkę.
A teraz kilka fotek:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz