Łączna liczba wyświetleń
wtorek, 23 grudnia 2014
Choróbsko :(
Odkąd zaczęłam chodzić do przedszkola zaczęłam chorować. Potrafiłam pochodzić tydzień, dwa i znów zachorować. Obecnie już miesiąc nie chodzę do przedszkola, bo pani doktor przepisała mi szczepionkę odpornościową, którą mam brać z przerwami przez trzy miesiące, by nabrać odporności i móc po miesiącu wrócić do mojej grupy. Powiem Wam, że jest to bardzo trudne, bo ja lubię przedszkole, poza tym grudzień to miesiąc, gdzie wiele się działo w przedszkolu. Ominął mnie dzień Górnika, teatrzyk, Mikołaj, Wigilia no i przede wszystkim pasowanie na przedszkolaka :(. Wiele razy płakałam, gdy Franek wychodził z tatą , a ja musiałam zostać. Nie cierpię chorować, chciałabym już być zdrowa. Mam nadzieję, że w Nowym Roku już wrócę, bo 30 stycznia mamy balik :). Jeśli chodzi o Franka to on też ostatnio jakoś choruje, męczy go kaszel, który najbardziej nasila się przed snem i podczas biegania, wieczorem jak idzie spać to ma wrażenie ciągle zapchanego nosa. Mama ostatnio była z nim u laryngologa, który stwierdził, że mój brat ma przerośnięty trzeci migdał i trzeba go wyciąć. Rodzice chcą z Frankiem iść jeszcze prywatnie do jakiegoś laryngologa, bo chcą być pewni, że to jest potrzebne i jest powodem wszystkich dolegliwości. Lekarka rodzinna zastanawia się, czy Franek nie ma alergicznego kaszlu, ale jak robił testy, to wyszły one dobrze i nie jest uczulony na nic. Mamy już dosyć siedzenia w domu, łykania syropów, tabletek itd. Franek mniej choruje ode mnie i nawet dobrze, bo wiele traci, gdy nie ma go na zajęciach w przedszkolu. W styczniu mama idzie do przychodni wypisać wniosek o wyjazd do sanatorium dla mnie i Franka, to zalecenie naszej lekarki, więc zobaczymy, czy to coś da.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz